Do karczmy wszedł przybysz. Niedawno dodarł w tę okolicę, a jako że zapadał już zmrok, postanowił zatrzymać się tutaj na noc. Gdy wszedł, w karczmie na chwilę zapanowała cisza, ludzie spoglądali na niego podejrzliwie, trudno im się jednak dziwić, mężczyzna miał w sobie coś niepokojącego. Przybysz odziany był w skórzany kubrak, a na plecach miał ciemny płaszcz, który był zakurzony i brudny. Nieznajomy podszedł do szynkwasu i zamówił kufel piwa. Miał dziwny akcent, a także dość nieprzyjemny głos, ogólnie nie wydawał się zbyt normalny. Kiedy jednak wyciągnął kilka monet, karczmarz przestał, przynajmniej pozornie, zwracać na to uwagę. Obsłużył szybko klienta, po czym zajął się innymi, co jakiś czas jednak nerwowo spotykając na milczącego, samotnego człowieka, który aktualnie pił piwo, nie spiesząc się przy tym.
2 posters
Wieczór w karczmie
Matsuo Scourge Kurosawa
- Post n°2
Re: Wieczór w karczmie
Wraz z innymi podniósł głowę, by spojrzeć na jegomościa i aż go zmroziło. Kimże jest ta osoba?! "Plaga" nie wiedział. Scourge siedział przy jednym ze stolików, po jakiś czas poprawiając swoje długie, czarne włosy, które pchały się do jego kufla piwa. Wyróżniał się spośród ludzi tu zgromadzonych, to na pewno. W końcu to królestwo leży w Europie, a on sam był Azjatą. Niewielu tu było z jego maści.
Wstał i podszedł 'do baru celem zamówienia kolejnego kufla. Tak się jakoś złożyło, że przystanął obok białowłosego przybysza. Zerkał na niego kątem oka z czystego zaciekawienia, choć także nie ufał mu. Nie wiedział o nim nic...
Wstał i podszedł 'do baru celem zamówienia kolejnego kufla. Tak się jakoś złożyło, że przystanął obok białowłosego przybysza. Zerkał na niego kątem oka z czystego zaciekawienia, choć także nie ufał mu. Nie wiedział o nim nic...
Geralt z Rivii
- Post n°3
Re: Wieczór w karczmie
Geralt kątem oka zerknął na przybysza, zmarszczył ledwie zauważalnie brwi, bowiem osoba stojąca obok niego, nie wyglądała zwyczajnie. Po krótkich oględzinach doszedł jednak do wniosku, że to człowiek. No cóż, różni ludzie się trafiają. Pomyślał, kończąc picie piwa. Odstawił pusty już kufel, wciąż jednak stał w tym samym miejscu i nic nie wskazywało na to, by miał zamiar się stamtąd ruszyć.
Matsuo Scourge Kurosawa
- Post n°4
Re: Wieczór w karczmie
Dostał kufel piwa i skinął głową w podziękowaniu, jednak osoba Białego Wilka go intrygowała. Postanowił się odezwać pierwszy, nawet jeśli nie często miał to w zwyczaju. Nawet chyba wypadało mu się przedstawić.
- Konbanwa..? - przywitał się po swojemu, jedna zaraz przeszedł na Angielski - Nazywają mnie Scourge.... A Pana?
Na panicza mężczyzna nie wyglądał, jego stanu cywilnego Kurosawa nie znał. Patrzył tylko mu w oczy z zaciekawieniem, choć z ostrożnością. Chwilowo schował swoją apodyktyczność do środka - od tego osobnika pewnie mógłby nieźle oberwać.
- Konbanwa..? - przywitał się po swojemu, jedna zaraz przeszedł na Angielski - Nazywają mnie Scourge.... A Pana?
Na panicza mężczyzna nie wyglądał, jego stanu cywilnego Kurosawa nie znał. Patrzył tylko mu w oczy z zaciekawieniem, choć z ostrożnością. Chwilowo schował swoją apodyktyczność do środka - od tego osobnika pewnie mógłby nieźle oberwać.
Geralt z Rivii
- Post n°5
Re: Wieczór w karczmie
Spojrzał na osobę, która odezwała się do niego. Skinął lekko głową.
- Zwą mnie Geralt - Odpowiedział.
- Z Rivii - Dorzucił jeszcze po chwili milczenia. Nie powiedział nic więcej. Czekał, zastanawiając się, czy obcy podejmie rozmowę.
- Zwą mnie Geralt - Odpowiedział.
- Z Rivii - Dorzucił jeszcze po chwili milczenia. Nie powiedział nic więcej. Czekał, zastanawiając się, czy obcy podejmie rozmowę.
Matsuo Scourge Kurosawa
- Post n°6
Re: Wieczór w karczmie
Zamrugał, słysząc nieznane miejsce. Napił się piwa, patrząc w nienaturalne wręcz, kocie oczy. Zastanawiał się, czy to demona ma przed sobą, czy opętanego?
- Rivia... Gdzie to jest? - zapytał z zaciekawieniem. Wiele świata zwiedził, jadąc tu, ale o tym miejscu nie słyszał...
- Rivia... Gdzie to jest? - zapytał z zaciekawieniem. Wiele świata zwiedził, jadąc tu, ale o tym miejscu nie słyszał...
Geralt z Rivii
- Post n°7
Re: Wieczór w karczmie
- Daleko, na południowy-zachód stąd, wiele tygodni drogi. - Odparł Riv, po czym odwrócił się twarzą w stronę karczmarza i zamówił kolejne piwo. Następnie ponownie spojrzał na swojego rozmówcę.
Matsuo Scourge Kurosawa
- Post n°8
Re: Wieczór w karczmie
- To wiele wyjaśnia... - napił się piwa spokojnie - Ja przyjechałem ze wschodu.
Czy na zachodzie są właśnie tacy ludzie, o białych włosach i kocich oczach? Zerknął na niego znów, zastanawiając się. On miał wydłużone oczy, w końcu Azjata, ale nigdy nie spodziewał się, że między światami może być aż tak dużo różnicy.
Czy na zachodzie są właśnie tacy ludzie, o białych włosach i kocich oczach? Zerknął na niego znów, zastanawiając się. On miał wydłużone oczy, w końcu Azjata, ale nigdy nie spodziewał się, że między światami może być aż tak dużo różnicy.
|
|